Retargetowanie to prosta metoda na to, by Twój biznes zaczął zarabiać w sieci. Jest – w zasadzie – świetnym dowodem na to, że w dzisiejszym świecie pieniądze leżą na ziemi i wystarczy się po nie schylić. Ale od początku.
W świecie marketingu w dalszym ciągu zbyt wielka uwaga skupiona jest wokół akwizycji, czyli pozyskania klienta, zamiast na retencji, czyli utrzymaniu klienta. Akwizycja jest o wiele łatwiejszym procesem od retencji, ale w gruncie rzeczy jedno nie może istnieć bez drugiego, by miało sens – zwłaszcza biznesowy. Pozyskując klienta zależy Ci zapewne na tym, by stał się lojalnym nabywcą Twoich produktów czy usług, który wraca i wciąż kupuje. No właśnie, zamiast więc angażować całą swoją energię w zdobywanie coraz większej liczby klientów, zadbaj o tych, których już masz, by utrzymać ich zainteresowanie, a przede wszystkim zaufanie. W tym celu pomocne może okazać się retargetowanie np. na Facebooku.
Dziś zaprezentujemy Ci 3 kluczowe źródła retargetowania odbiorców na Facebooku, którzy już wyrazili zainteresowanie Twoją ofertą i których warto zatrzymać przy sobie. Zaczynajmy.
Retargetowanie odbiorców #1 – Wykorzystaj zaangażowanie na stronie internetowej
Jeśli użytkownicy wykazują swoje zaangażowanie na stronie internetowej Twojej firmy, jest bardzo prawdopodobne, że interesują się Twoją firmą, marką, produktem lub usługą. Aby retargetować te osoby, utwórz grupę niestandardowych odbiorców Twojej strony www. Możesz utworzyć grupę odbiorców złożoną z osób, które odwiedzają Twoją stronę, angażują się we wpisy lub reklamy, klikają wezwanie do działania (CTA), wysyłają wiadomości do Twojego firmowego profilu na Facebooku oraz zapisują posty do późniejszego obejrzenia.
Najlepsze w tego typu niestandardowych grupach odbiorców jest to, że możesz zawęzić listę osób, do których dotrzesz dzięki retargetowaniu. Załóżmy na przykład, że masz firmę odzieżową, która sprzedaje odzież męską i damską. Możesz wykorzystać swoich nowych odbiorców do tworzenia promocji, a następnie po prostu zawęzić ich do mężczyzn lub kobiet. A wszystko to dzięki wykorzystaniu grup odbiorców o różnym poziomie zaangażowania. Odpowiednie dostosowanie kierowania pozwoli Ci w pełni skoncentrować się na skutecznych kampaniach.
Retargetowanie odbiorców #2 – Przekieruj ruch do witryny internetowej
Przypomnij sobie, jak zachowujesz się, kiedy odwiedzasz jakąś stronę internetową. Rozglądasz się po witrynie dlatego że jest ciekawie zaprojektowana? A może spędzasz czas na danej stronie www, ponieważ prezentowane na niej produkty lub usługi są dla Ciebie interesujące? Większość z nas odwiedza strony w sieci głównie z tego drugiego powodu. Chociaż kierowanie na ruch w witrynie może wydawać się dość oczywistą odpowiedzią na dotarcie do właściwych osób, reklamodawcy na Facebooku nadal przeoczają tych odbiorców, chociaż statystycznie o wiele łatwiej jest coś sprzedać osobie, która już odwiedziła Twoją stronę www niż tej, która nigdy na niej nie była.
Są szanse, że gdy ktoś odwiedzi Twoją stronę internetową (a w dodatku Twoja strona www jest naprawdę dobrze zaprojektowana), zdążył już w jakimś stopniu poznać Twoją firmę lub markę, produkt lub usługę i podświadomie będzie Ci bardziej ufać, ponieważ masz ugruntowaną pozycję w sieci. Jeśli taka osoba początkowo nie uzyskała od Ciebie wszystkich niezbędnych informacji, umieszczenie jej w grupie odbiorców do retargetowania jest szansą na to, abyś mógł kontynuować proces edukowania na temat Twojej marki i oferty. To wszystko jest częścią procesu indoktrynacji marki i działa naprawdę dobrze. Tak więc, gdy tylko skończysz czytać ten tekst, stwórz w menedżerze reklam grupę odbiorców z ruchem w Twojej witrynie i zacznij retargetowanie. Zalecamy utworzenie co najmniej 3 różnych poziomów interakcji.
Retargetowanie odbiorców #3 – Lista mailingowa
Zaskakujące jest to, że reklamodawcy mało kiedy rozważają kierowanie reklam do swoich obecnych klientów, a tym bardziej do osób, które zarejestrowały się na ich liście mailingowej. Te osoby już zakupiły już Twój produkt lub usług lub wyraziły chęć otrzymywania od Ciebie informacji, zostawiając swój adres e-mail.
Dlaczego więc, do licha, nie zacząć od ponownego sprzedania produktu lub usługi tym osobom lub pozyskania ich, jako klientów? Zasadniczo, ludzie znajdujący się w tej grupie odbiorców, przeszli już proces indoktrynacji i są gotowi do podejmowania pożądanych przez Ciebie akcji. Ci ludzie CHCĄ uzyskać więcej informacji od Ciebie, CHCĄ kupić ponownie. Ale jeśli nigdy więcej nie dasz im o sobie znać, to nie licz na to, że pozostaną lojalnymi klientami Twojej marki lub firmy! W dobie ogromnej konkurencji, to Ty musisz zabiegać o ich uwagę – nie na odwrót. Twoi obecni i potencjalni klienci mogą stać się ambasadorami Twojej marki – pod warunkiem, że wykonasz przynajmniej jeden krok w ich kierunku. Dotrzyj do nich dzięki retargetowaniu listy mailingowej i zrób wszystko, by jednokierunkowy komunikat reklamowy zamienić w dialog na linii marka-klient.
Przejdźmy do sedna sprawy
Wyświetlając reklamy do istniejącej grupy klientów, bazując na zróżnicowanych grupach niestandardowych odbiorców. Dzięki takiemu działaniu, stosunkowo szybko powinieneś zacząć zauważać znaczący wzrost wyników trafności i przyjemny spadek kosztu pozyskania. Rozgrzane leady i dotychczasowi klienci czekają na Twój ruch, by zacząć działać.
Zamiast skupiać się tylko na akwizycji, idealnym targetowaniu nowych odbiorców, czy idealnej kreacji skierowanej do nich, spróbuj skupić się na retencji i na tym, co chcą widzieć Twoi obecni i potencjalni klienci. Poświęć czas i energię na ich retargetowanie, a zbierzesz plony ze sporą nawiązką. Nie oznacza to, że tworzenie grup odbiorców od podstaw nie może działać. Może, a w przypadku startujących biznesów nawet musi. Jednak ze względu na wysiłek i związane z tym ryzyko, prowadzenie kampanii dla osób, które już znają Twoją markę, jest o wiele efektywniejsze i przynosi długofalowe rezultaty.
Na co czekasz? Już teraz utwórz grupy tych odbiorców, schylając się po leżące na ziemi pieniądze ze sprzedaży Twoich produktów i usług.